Tym razem zaskoczyło nas małe zaskoczenie. Tragedia się stała, podczas nagrywania - mikrofon którego używaliśmy, postanowił nawalić. I dźwięk się nie nagrał. Tzn. nagrał, ale w jakości "kręcone widelcem", więc z naszego punktu widzenia - niedopuszczalnej.